The post To nie jest kraj dla bikerów appeared first on Big Biker.
]]>Chciałoby się zakląć, powtarzając za Bieńkowską: „taki mamy klimat”. Problem w tym, że to po prostu niesprawiedliwe, szczególnie w kraju, w którym bije tak wiele gorących motocyklowych serc. Ilu z was spotkałem na trasie, tylu opowiada o swojej miłości do motocykli, które stają się czymś więcej niż tylko środkiem transportu. Stają się kochankami, przyjaciółmi, ot, maszynami z duszą. Nasz pech więc polega na tym, że w sumie tak niewiele dni w roku możemy na naszych ukochanych maszynach pośmigać. Tacy Hindusi śmigają cały rok. I może też właśnie dlatego dla nich motocykle są mniej święte niż krowy. Dla nas są świętością samą w sobie. A tu, kurde, śnieg. W październiku…, jego mać.
Wg wyliczeń GUS-u średnio w roku mamy jakieś 75 dni słonecznych. Należy jednak pamiętać, że część z nich przypada w zimie. Jeśli do tego dołożymy informację, że sezon motocyklowy ostatnio trwa mniej więcej od połowy kwietnia do połowy października (jak w tym roku) i to zazwyczaj z maks deszczowym sierpniem (wiem co mówię, zaliczyłem w tym roku kilka ulew na trasie Warszawa – Katowice), to nasza bikerska sytuacja nie wygląda zbyt ciekawie. Trzeba być wyjątkowo zawziętym, żeby w takich warunkach nakręcać na licznik wyniki powyżej 10 tys. km. A umówmy się: co to za wynik? Kilka razy zaliczyłem po 2-3 tys. i to w ciągu kilkudniowej wycieczki. Jeden szalony motocyklowy weekend z „Potforem” nad polskim morzem i pyknęła prawie dwa. Eh… co tu dużo gadać. Mam w garażu dwa grzejniki i fotel z masażerem. Kupię sobie na poprawę humoru kilka nowych narzędzi i jakoś te zimę przetrwamy. Czego koleżankom i kolegom również życzę.
Ps. Na zdjęciu ten jedyny raz, kiedy zdecydowałem się na jazdę po śniegu. Zdecydowanie odradzam:-)
The post To nie jest kraj dla bikerów appeared first on Big Biker.
]]>The post Zimno, naprawdę zimno… appeared first on Big Biker.
]]>Na poniższym filmiku jadę motocyklem 9 stycznia 2011. No, po prostu miałem już dosyć zimy i musiałem się przejechać, żeby nie zwariować.
Tutaj zaś krotki zapis akcji „Mikołaje na motocyklach”, na którą wybrałem się motocyklem po śniegu i przy minus ośmiu stopniach:-) Byłem, jak się okazało, jedynym wariatem, który w tym dniu w Katowicach się na to zdecydował
The post Zimno, naprawdę zimno… appeared first on Big Biker.
]]>