The post No i zdrapka… appeared first on Big Biker.
]]>Ja już wiem co było przyczyną wypadku. Robert jeszcze nie. Później z jego relacji wynika dlaczego tak się stało. Kiedy dojeżdżał do tego skrzyżowania, paliło się na nim już czerwone światło. Zobaczył mnie, jak stoję przy motocyklu za światłami. Wydawało mu się to dziwne – czemu stoję prawie na środku skrzyżowania. Im był bliżej, tym bardziej się zaczął orientować, że coś się musiało stać. Ale co? Przecież droga idealna. Asfalt, jak malowany. I tak, wpatrując się w drogę i dojeżdżając już naprawdę blisko, wreszcie „to” zobaczył: na środku pasa, na którym jechałem, był garb. Ostry wybój spiętrzonego przez upały i TIR-y asfaltu o wysokości jakichś 15 cm. Akurat w tej chwili tak nieszczęśliwie oświetlony przez słońce, że od strony nadjeżdżającego motocykla nie rzucał żadnego cienia. Nie sposób było go dostrzec.
No cóż. Sprawdzam motocykl. Prawy gmol wbił się w pedał nożnego hamulca i kompletnie go zablokował. Nie jestem w stanie odgiąć tego gmola ani na milimetr. Do tego rozszczelniony układ hamulcowy powoduje, że nie mam hamulców. Do tego kierownica jest lekko wygięta, ale reszta działa. Sprawdzam światła: mimo, iż od uderzenia lampa wkomponowała się w motocykl to jednak nadal działa. Migaczom też nic się nie stało. Silnik chodzi, ale gaśnie. Podkręcam więc mu wolne obroty i już jest ok. Ale nie da się jechać. Jestem 500 km od domu, muszę przejechać przez dwie granice i klops. Telefon do PZU tylko niepotrzebnie mnie wkurzył. Okazało się, że moje ubezpieczenie nie obejmuje holowania z zagranicy (a żona przed wyjazdem wielokrotnie suszyła mi głowę, żebym o takie ubezpieczenie zadbał)…
c.d.n.
The post No i zdrapka… appeared first on Big Biker.
]]>The post Skóra czy cordura… appeared first on Big Biker.
]]>The post Skóra czy cordura… appeared first on Big Biker.
]]>The post Jak się nie wywrócisz, …to się nie nauczysz! appeared first on Big Biker.
]]>Wywrotka na motocyklu to wcale nie rzadka rzecz. Większość moim znajomych motocyklistów zaliczyło zdrapki. Uczą one pokory na przyszłość. Są potrzebne między innymi po to, byśmy mogli się zabezpieczać, byśmy znali wartość ochraniaczy, protektorów czy kasku. Pamiętam jak jeden z klientów naszego sklepu motocyklowego kiedyś po wypadku przyszedł nam podziękować. Lekarz pogotowia poinformował go mianowicie, że protektor w kurtce, którą u nas kupił, uratował mu bark. Zdarza się. Lepiej rozwalić nawet nową kurtkę niż ucierpieć na zdrowiu. Dlatego też trochę mnie irytują motocykliści, którzy przechwalają się tym, że nigdy nie przydarzyło im się upaść. Brak takiego doświadczenia niestety i wbrew pozorom wcale nie jest niczym dobrym.
Dla niewtajemniczonych przykład położenia motocykla – najpierw lowside, a potem highside:
The post Jak się nie wywrócisz, …to się nie nauczysz! appeared first on Big Biker.
]]>The post Stalowa linka, czyli urban legends… appeared first on Big Biker.
]]>Natomiast mam pomysł dla tych delikwentów, którzy zechcieliby spróbować takiego „prawdziwego motocyklizmu” – drodzy bohaterzy, może warto rozważyć „prawdziwego motocyklistę” w wersji hard i miast przywiązywać linkę do szyi… przywiążcie ją sobie do genitaliów. W razie zdrapki się trochę pośmiejemy, nie?
The post Stalowa linka, czyli urban legends… appeared first on Big Biker.
]]>