MSS1 i MSS500 – legendarne motocykle pana Skury

Konstruktor amator, p. Stanisław Skura, podobno używał nawet aluminiowego grzebienia… z czystej miłości do tego metalu. Robił z niego co się dało. A dało się też konstruować motocykle. Tak powstał, prawdopodobnie w 1949 roku, MSS1 i w kilka lat później MSS500 – budzące szacunek swoim rozmachem bestie, z których pierwszy skonstruowany był z wykorzystaniem części z samolotu i czołgu.

Na zdjęciu motocykl MSS1

Dzisiaj trudno znaleźć jakiekolwiek informacje zarówno o konstruktorze Stanisławie Skurze, jak i o jego motocyklach. Te, które zebrałem, pochodzą z forum odkrywca.pl, gdzie uaktywnił się obecny właściciel motocykla MSS500, którego kupił osobiście od p. Skury oraz z forum izhmoto.pl, gdzie z kolei pojawiła się wnuczka konstruktora. Trochę informacji pochodzi również z krótkiej notki prasowej zamieszczonej w latach siedemdziesiątych przez „Ekspres Ilustrowany”. Z tych informacji udało mi się zebrać poniższą historię – powiedzmy sobie szczerze: nie tyle w stu procentach prawdziwą, ile raczej wielce prawdopodobną.

Stanisław Skura, konstruktor amator, miał mieszkać we wsi Kosierzec, w ówczesnym woj. zielonogórskim. Jedynie jego wykształcenie, to ukończone 4 klasy szkoły podstawowej. Miał pracować jako strażnik lasu w nadleśnictwie Pław, ale jego największą pasją były aluminiowe konstrukcje. Pierwszy motocykl miał powstać w 1949 roku, a prace przy nim trwały aż cztery lata. Większość części – w tym „karoserię”, odlewał własnoręcznie z aluminium, tworząc uprzednio formy z gliny mieszanej z piaskiem. Silnik i inne podzespoły miały pochodzić najprawdopodobniej z niemieckiego samolotu. Historia z konstrukcją motocykla z niemieckiego Messershmidta mogła być inspiracją dla artykułu, który pojawił się w latach pięćdziesiątych w czasopiśmie „Motor”, jednak tam nazwisko konstruktora brzmi Korek, za to zdjęcie do złudzenia przypomina właśnie MSS1. Ale wróćmy do motocykla – jego właściciel na forum odrywca.pl podaje następujące informacje:
„koło wózka bocznego motocykla MSS1 jest to 20-calowe koło od ciężarówki,
silnik V2 OHV, pojemność ok. 4500 ccm, koło przednie i tylne od niemieckiego samolotu,
gaźnik od niemieckiego czołgu, drugą skrzynię biegów, czyli reduktor na ciężki teren, obsługiwał pierwszy pasażer, motocykl posiadał 5 miejsc siedzących (3 na motocyklu i 2 w koszu) i 3 stojące na podestach z tyłu.”
Potężna maszyna, prawda? Jednak motocykl MSS1 nie przetrwał do naszych czasów, bo bardzo miała się nim interesować ówczesna ubecja. Wg relacji właściciela chcieli przejąć motocykl od konstruktora, ten jednak nie chciał go oddać, zanim nie zalegalizuje konstrukcji i zanim nie uzyska do niej praw patentowych. Skończyło się nakazem zniszczenia motocykla wystawionym pod pretekstem użycia do niego części wojskowych, co uznano za nielegalne. No więc konstruktor, wkurzony na zaistniałą sytuację, miał potłuc ten motocykl młotem i to na oczach ubeków.
Jednak konstruktor nie poprzestał na motocyklu MMS1 – po latach miał wykorzystać to samo przetopione aluminium i odlać z niego ramę, na której opierała się konstrukcja kolejnego arcydzieła. Tym razem był to motocykl MSS500.

Na zdjęciu motocykl MSS500

Tutaj konstrukcja była podobna do poprzednika, ale wydaje się już sporo mniejsza. Wykorzystano do jego produkcji części z poprzedniego modelu oraz – jak informuje jego właściciel – części powszechnie dostępne na rynku. Prawdopodobnie konstruktor nie chciał  się ponownie narażać na kłopoty związane z wykorzystaniem sprzętu wojskowego. Motocykl MSS500 podobno istnieje do dzisiaj i podobno wciąż jest na chodzie.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami MSS, MSS500. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „MSS1 i MSS500 – legendarne motocykle pana Skury

  1. uwielbiam te klimaty, ostatnio kupiłam sobie 35-letni motocykl i mam nadzieję szybko ruszyć nim w trasę

  2. J pisze:

    MSS500 istnieje i ma się dobrze – jest nawet na YT filmik z jazdy.

    Motocykl wygląda jak steampunkowe dzieło sztuki co mi osobiście bardzo odpowiada.

  3. Tony pisze:

    Wiele jest legend i niepoznanych historii Polskich konstruktorów, wiele pięknych maszyn by powstawało i gościło wśród nas gdy by nie radzieckie władze, które albo wszystko przejmowały, albo niszczyły.

  4. J pisze:

    Tu mamy chyba sensownie spiętą w całość historię MSS500:

    http://www.joapis.pl/?p=881

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *