Początek rewolucji, czyli policja wykopała Harleya!

Stan Georgia, maleńkie, zaledwie dziesięciotysięczne Cedartown. Na ostatnim posiedzeniu Komisji Miasta (a news pochodzi z „The Fish Wrap” – miejskiego portalu w Cedartown z 3 października 2013, czyli z przedwczoraj) zabiera głos Gary Martin. Jego przemowa nie pozostawia złudzeń: miejscowa policja wnioskuje o zastąpienie dotychczasowych, ledwie 9 – letnich (rok prod. 2004) policyjnych motocykli Harley Davidson Road King Police… motocyklami BMW. Cytowana jest również opinia szefa policji z Cedartown, Jamiego Newsome, który mówi, że mają dosyć pompowania policyjnej kasy w wiecznie psującego się HD-ka. Newsome tłumaczy, że beemka ma dłuższą żywotność i mniejsze koszty utrzymania i co najważniejsze – mniejsze wibracje. Te zaś ostatnie mają zasadniczy wpływ na pracę policyjnego sprzętu montowanego na dotychczasowych Harrych. Szef policji przedstawia argumenty trudne do obalenia: większość instytucji, w których jeżdżą harleye musi dokonywać ich wymiany po przejechaniu 50 tys. mil. Tymczasem BMW śmigają aż do 80 tys. mil. Przytacza też opinię wielu policjantów, którzy do tej pory użytkowali HD Policjanta: „Jedyną rzeczą, którą otrzymujemy z fabryki Harleya to informacja, że powinniśmy się cieszyć… bo jeździmy kultowymi Harleyami. Nic więcej!” Zaś ostatnia opinia szefa policji z Cedartown jest już naprawdę dla HD druzgocąca: „Jeśli stoisz z radarem i przejeżdża koło ciebie koleś zamykający zegar na 75 milach na godzinę (ok 120 km/h) i musisz ruszyć z miejsca z takim przyśpieszeniem, żeby go dopaść… to na Harleyu jest to niewykonalne zadanie. Nie będę narażał swoich chłopaków na takie wyczyny na tym rozchwianym sprzęcie”. Po tych słowach klamka zapadła. Komisja Miejska z Cedartown postanowiła przeznaczyć część budżetu miasta na zakup policyjnych BMW.
Hm… Tak zaczyna się kończyć legenda. Ostatni przyczółek, na którym Harley Davidson królował przez wiele lat. To właśnie służba publiczna przyniosła tej firmie wielomilionowe kontrakty, które znacznie przyczyniły się do wykończenia konkurencyjnej fabryki Indiana. Nie wiadomo jeszcze jak zareaguje Ameryka na tę jedną z pierwszych zmian. Na razie rozpisały się o tym jedynie lokalne media, ale pewnie za parę dni zobaczymy efekt tego w mediach ponadstanowych, a może nawet w Europie. To przecież koniec pewnej epoki, dokładnie taki sam, jaki dotknął jeszcze nie tak dawno Mekkę amerykańskiej motoryzacji: Detroit. Już raz rynek motoryzacji upadł poddając się pracowitości, oszczędności i innowacyjnym rozwiązaniom Japończyków. Teraz wszystko wskazuje na to, że ostatni bastion amerykańskiego stylu życia pokonali Niemcy.
Nie mam sentymentu ani do HD, ani do BMW. Żadna z tych marek to nie moja bajka, żadnej nie kibicuję, ani też nie uważam za fabryki rzęchów. Jednak jak tak się chwilę zastanowić… to trochę smutno, nie?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , Cedartown, Gary Martin, , Jamie Newsome, Police, policja, , Road King. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

5 odpowiedzi na „Początek rewolucji, czyli policja wykopała Harleya!

  1. Czesiek Wiesiek pisze:

    Ale na tym zdjęciu to stoi jakaś przeróba dla straży miejskiej, bo ma żółtego kogut -:)

  2. S.Bike pisze:

    Jarku, jak tak się chwilę zastanowić to… ani trochę smutno. Wesoło też nie. Obojętnie. Poza tym HD od lat pracował na to co stało się w Cedartown. Teraz firma musi wreszcie coś zmienić a nie liczyć tylko i wyłącznie na sentyment hamerykańców do „swojego” bo ten też już jakiś czas temu przeszedł do legendy. Nawet Stany, choć wolniej, zmieniają się. Który producent tego nie dostrzega ten kończy. Produkcję 😉

  3. Roman Kuzmowicz pisze:

    Hm…Tak zaczyna się kończyć legenda.
    Szanowny Panie Gibas ładne brednie Pan na swoim forum wypisuje o upadku
    i wykopaniu Harleya. Próbuje Pan czytelników swojego forum karmić tanią sensacją.
    Niech Pan pozwoli, że te pana bzdury trochę poprawię.
    Mieszkam w USA i jestem najstarszym polskiego pochodzenia, lub Polakiem, jak kto woli jeżdżącym na Big Twin Harley. Obecnie na Elecra Glide Twin Cam.
    Policja jest małym Harleya klientem. A tym bardziej z Cedartown. Po prostu ze względu na ekonomię nie stać ich na kupno Harleya.
    Ten, co mówi, że nie chce się narażać na dogonienie pojazdu jadącego 75mph na Harleyu. To zapewne tylko na krześle siedział. Big Twin może na pierwszym i drugim nie ma za genialnego zrywu, ale na wyższych biegach to polecam temu zza biurka spróbować.
    „Nie wiadomo jeszcze jak zareaguje Ameryka na tę jedną z pierwszych zmian. Na razie rozpisały się o tym jedynie lokalne media, ale pewnie za parę dni zobaczymy efekt tego w mediach ponadstanowych, a może nawet w Europie.”
    Jak zareagują? Jak ja, ze miechem na te Pańskie wywody. Media krajowe takie balony nie obchodzą.
    „Teraz wszystko wskazuje na to, że ostatni bastion amerykańskiego stylu życia pokonali Niemcy.”
    Zapewne wczoraj amerykańscy harley bikers zaczęli się przesiadać na BMW. Śmieszy jest Pan z tymi dziecinnymi wywodami a może ma szczęście, że harley bikers nie mogą tego przeczytać, bo ambulans był by potrzebny.
    Widać, że nie ma Pan sentymentu do Harleya, ale Amerykanie mają.
    Czy ten Pański producent motocykl, na którym Pan jeździ nie stara się naśladować sylwetkę Harleya?

    • Big Biker pisze:

      Szanowny Panie Romanie,
      W moim przekonaniu Harley Bikers nie przesiądą się nie tylko na BMW, ale też na nic innego, bo… są przecież Harley Bikers. Z kolei to czy japońce naśladują sylwetką HD jest odwiecznym pytaniem co było pierwsze – jajko czy kura. Historia zna przypadki kiedy nie tylko sylwetka motocykla stanowiła inspirację, ale też cały motocykl – proszę sobie przypomnieć jak Ruscy produkując swoje słynne Dniepry rżnęli na żywca przedwojenne niemieckie BMW. Czy karmię Czytelników tanią sensacją? Hm… moim zdaniem nie, ale ma pan oczywiście prawo do własnego osądu w tym względzie. Dla mnie przypadek małego Cedartown jest po prostu znaczący… I tyle. Życzę pięknych chwil na motocyklu i trochę więcej uśmiechu. Na Electrze jeździłem. Jak dla mnie trochę mała… Pozdrawiam:-)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *