PR-owcy z Urala znowu rządzą!

Jak by ktoś miał wątpliwości, czy goście z działu public relations fabryki motocykli z Irbitu wiedzą co czynią, to po otwarciu igrzysk olimpijskich już takich wątpliwości mieć nie powinien. Oto bowiem mogliśmy podziwiać czerwone Urale w najbardziej różnorodnych konfiguracjach. W rządku, gęsiego, w szpalerze. Wiozących panny z oszczepami, ciężarowców z ciężarami. No, po prostu wszystko, co się dało. Jak patrzę na te zdjęcia to trochę mi się przypomina „Lokomotywa” Tuwima. Z tą jednak różnicą, że zamiast kolejnych wagonów widzimy kolejne Urale. Z grubasami, kiełbasami, kotletami, żyrafami i czym tam dusza jeszcze by zapragnęła. I tylko brakowało mi na koniec takiego obrazka, żeby Putin jechał na tych Uralach w szpagacie. Nu wot… Nie pomyslieli…

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii i oznaczony tagami , Olimpiada. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *